„Żona może zabrać pensję męża” – artykuł Magdaleny Januszewskiej w „Rzeczpospolitej”
27-09-2013
Pracodawca musi wypłacić wynagrodzenie małżonkowi swego pracownika, nawet wbrew jego woli, gdy tak nakaże sąd. O toczącym się wcześniej postępowaniu może nawet nie wiedzieć.
Zasadą jest, że wynagrodzenie ma charakter osobisty i nie może być wypłacane innej osobie, niż pracownik. Zgodnie bowiem z art. 84 kodeksu pracy pracownik nie może zrzec się prawa do wynagrodzenia ani przenieść go na inną osobę. Może natomiast polecić pracodawcy przekazanie swej wypłaty wskazanej przez siebie osobie, np. małżonkowi. Do wypłaty do rąk małżonka pracownika może też dojść na podstawie art. 29 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, który przewiduje wzajemną reprezentację małżonków w sprawach zwykłego zarządu. Na podstawie tego przepisu, w wypadku przemijającej przeszkody dotyczącej jednego z małżonków pozostających we wspólnym pożyciu, drugiemu z nich wolno pobierać jego należności za pracę bez jego pełnomocnictwa. Pracownik, którego dotyczy ta przeszkoda (np. choroba), może wyrazić sprzeciw, ale będzie on skuteczny wobec pracodawcy tylko wówczas, gdy był mu wiadomy. Są jednak sytuacje, gdy wypłata podwładnego trafi do rąk jego małżonka wbrew jego woli. Możliwość taką przewiduje art. 28 §1 krio. Jeżeli jeden z małżonków pozostających we wspólnym pożyciu nie spełnia ciążącego na nim obowiązku przyczyniania się do zaspokajania potrzeb rodziny, sąd może nakazać, ażeby wynagrodzenie za pracę albo inne należności przypadające temu małżonkowi były w całości lub w części wypłacane do rąk drugiego małżonka.
Więcej na stronach „Rzeczpospolitej”