„Wygraną w sądzie za szykany szefa trzeba podzielić się z ZUS” – artykuł Magdaleny Januszewskiej w „Rzeczpospolitej”
06-03-2015
Byli pracownicy uzyskujący od pracodawcy odszkodowania za dyskryminację w zatrudnieniu lub mobbing muszą od nich zapłacić składki ubezpieczeniowe.
Ubiegający się o świadczenia za mobbing lub dyskryminację w zatrudnieniu mają poczucie, że wywalczone odszkodowanie lub zadośćuczynienie jest formą kary dla pracodawcy. Niezrozumiałe jest więc dla nich, dlaczego mają dzielić się tymi pieniędzmi z ZUS. Tym bardziej, że od tych świadczeń nie jest odprowadzany podatek dochodowy od osób fizycznych. Nie widzą też związku między pracą a tymi świadczeniami, bo zwykle ubiegają się o nie już po rozstaniu z firmą. W rezultacie zainteresowani są rozczarowani, że otrzymują mniej pieniędzy na rękę, niż się spodziewali i często upatrują w tym kolejnego przejawu złej woli byłego szefa.
Określając wysokość roszczenia dochodzonego przed sądem, trzeba więc uwzględnić, że zasądzona kwota będzie pomniejszona o składki. Dla wygrywających przed sądem marnym pocieszeniem jest to, że część tej kwoty zasili ich konto emerytalne.
Rozporządzenie składkowe jest starsze niż regulacje w kodeksie pracy dotyczące mobbingu i dyskryminacji w zatrudnieniu, które wprowadzono w 2004 r. Trudno stwierdzić, czy brak wyjątku w tym rozporządzeniu dla świadczeń związanych z mobbingiem i dyskryminacją był celowym zabiegiem legislacyjnym, czy przeoczeniem. Na pewno budzi wątpliwości systemowe, skoro zwolnione z oskładkowania są inne odszkodowania dla byłych pracowników, np. za zakaz konkurencji po ustaniu angażu.
(…)
Art. 18 [3d] k.p. stanowi o prawie pracownika do otrzymania odszkodowania za naruszenie przez pracodawcę zasady równego traktowania w zatrudnieniu. Z kolei art. 94 [3] § 3 i § 4 k.p. pozwalają pracownikowi dotkniętemu mobbingiem ubiegać się o zadośćuczynienie oraz odszkodowanie w związku z rozwiązaniem przez niego z tego powodu angażu. Gdy byłemu podwładnemu uda się uzyskać takie świadczenie na drodze sądowej, powstaje pytanie, czy powinien od niego zapłacić składki społeczne i podatek.
Organy skarbowe traktują jako przychód ze stosunku pracy także świadczenia wypłacane przez byłego pracodawcę na rzecz byłego pracownika. Dotyczy to m.in. odszkodowań i zadośćuczynień przyznawanych na podstawie kodeksu pracy z racji dyskryminacji w zatrudnieniu i mobbingu. Przychodem ze stosunku pracy są wszelkie wypłaty i świadczenia skutkujące u podatnika powstaniem przysporzenia majątkowego, mające swoje źródło w łączącym pracownika z pracodawcą stosunku pracy lub pokrewnym. O tym, że świadczenie jest przychodem ze stosunku pracy, decyduje to, czy może je otrzymać wyłącznie pracownik aktualnie lub w przeszłości związany z pracodawcą, czy inna osoba niezwiązana z pracodawcą (zob. np. indywidualne interpretacje dyrektora Izby Skarbowej w Poznaniu z 22 lutego 2013 r., ILPB2/415-1061/12-2/TR, dyrektora IS w Katowicach z 31 października 2011 r., IBPBII/1/415-722/11/AŻ, z 4 listopada 2011 r., IBPBII/1/415-735/11/AŻ).
Podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne, rentowe, chorobowe i wypadkowe stanowi przychód w rozumieniu updof z racji zatrudnienia w stosunku pracy, z wyłączeniem:
- wynagrodzenia za czas niezdolności do pracy wskutek choroby lub odosobnienia w związku z chorobą zakaźną oraz zasiłków z ubezpieczeń społecznych,
- przychodów wymienionych w § 2 rozporządzenia ministra pracy i polityki socjalnej z 18 grudnia 1998 r. w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe (DzU nr 161, poz. 1106 ze zm., dalej rozporządzenie składkowe).
Tak wynika z art. 18 ust. 1-2 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. DzU z 2013 r., poz. 144 ze zm.).
(…)
Więcej na stronach Rzeczpospolitej