„ZUS chętnie idzie do sądu, a wygraną po latach ubezpieczony nic już… nie ugra” – wypowiedź Magdaleny Januszewskiej dla „Prawo.pl”
03-03-2023
„Tylko niewielka liczba ubezpieczonych, odwołujących się od niekorzystnych decyzji ZUS, otrzymuje decyzje uwzględniające ich roszczenie. Większość trafia do sądów pracy, a skarżący muszą nastawić się na batalię trwającą kilka lat. Także dlatego, że ZUS coraz częściej odwołuje się od wyroków, w których sąd I instancji zmienił jego decyzję. Tylko w 2022 r. Zakład zaskarżył 33 proc. takich wyroków. Po kilku latach czekania na rozstrzygnięcie, wiele spraw dezaktualizuje się, gdy wreszcie zapada wyrok (…).
– Ubezpieczeni odwołują się szczególnie wtedy, gdy w grę wchodzi ustalenie prawa do świadczeń. O wygranych zwykle przesądzają szersze możliwości dowodowe przed sądem niż w toku postępowania przed ZUS. Problemem jest jednak długotrwałość postępowań sądowych. Niekiedy, w oczekiwaniu latami na wyrok, sprawy się dezaktualizują. Tak bywa w wypadku odwołań od interpretacji składkowych. Niekiedy zaś ma to nieodwracalny wpływ na funkcjonowanie danej osoby – mówi Magdalena Januszewska, radca prawny, specjalizująca się w prawie pracy, ubezpieczeń i zabezpieczenia społecznego. I jako przykład podaje sprawy o emerytury pomostowe. – Jeśli w sądach I i II instancji na rozstrzygnięcie sprawy czeka się kilka lat, to w momencie, gdy zapada prawomocny wyrok, zainteresowany często zbliża się już do powszechnego wieku emerytalnego. Nawet jeśli finalnie otrzyma emeryturę pomostową, to przecież w międzyczasie musi utrzymywać się z innych źródeł – podkreśla mec. Januszewska (…)”.
Czytaj więcej na: „prawo.pl”