„Podniosłeś składkę, nie pomyl się w rachunkach” – artykuł Magdaleny Januszewskiej w „Rzeczpospolitej”
27-02-2014
Zadeklarowanie wysokiej podstawy wymiaru dobrowolnej składki chorobowej, a następnie omyłkowe opłacenie jej w niższej wysokości, nie skutkuje obniżeniem zasiłku, ale jego pozbawieniem.
W praktyce kobiety prowadzące własną działalność gospodarczą, które planują macierzyństwo, często decydują się na dobrowolne ubezpieczenie chorobowe i czasowe odprowadzanie podwyższonej składki chorobowej. Chodzi o to, aby zapewnić sobie wysoki zasiłek macierzyński, a niekiedy także chorobowy jeszcze w czasie ciąży. Niestety pomyłka w kwotach składki może skutkować nie obniżeniem zasiłku, ale całkowitą jego utratą. Zarówno ZUS, jak i sądy są w takich sytuacjach rygorystyczne. Szczególnie, jeśli firmę kobieta założyła będąc w ciąży. Pojawiają się informacje, że rząd planuje ograniczyć tego typu praktyki, zmieniając zasady naliczania zasiłków. Na razie jednak przepisy pozwalają ?manewrować? składkami i zasiłkami. Problem zaś narasta, również dlatego, że coraz mniej młodych osób może liczyć na zatrudnienie na etacie i niejako z przymusu staje się przedsiębiorcami.
ZUS nie może zakwestionować, że kobieta zgłosiła zbyt wysoką podstawę wymiaru składek, w celu uzyskania zawyżonych świadczeń z systemu ubezpieczeń społecznych. Dlaczego kobiety deklarujące wyższe kwoty tracą prawo do zasiłków? Kluczem do rozwikłania tego zagadnienia jest charakter ubezpieczenia chorobowego przedsiębiorców. Wystarczy, że przedsiębiorca jakkolwiek uchybi w opłacaniu składki chorobowej ? nie tylko nie opłaci jej wcale, ale także zapłaci mniej niż powinien albo spóźni się ze składką. Wtedy od ZUS zależy, czy zgodzi się, aby zainteresowany zapłacił należną składkę po terminie i tym samym pozostał w ubezpieczeniach. Konsekwencją nieopłacenia składki od zadeklarowanej podstawy jest całkowite pozbawienie ubezpieczonej prawa do zasiłku ? ?wypadła? ona bowiem z ubezpieczenia. Zasiłek zapewni zapłacenie składki wyłącznie w kwocie odpowiadającej podstawie zadeklarowanej, a nie w jakiejkolwiek, dopuszczalnej przez przepisy wysokości.
Więcej na stronach Rzeczpospolitej