„ZUS nie wysłucha ubezpieczonego. Zrobi to dopiero sąd” – artykuł Magdaleny Januszewskiej w „Dzienniku Gazecie Prawnej”
16-10-2014
Pracownik, choć wcześniej nie wiedział o postępowaniu kontrolnym, może otrzymać decyzję ZUS. I to nie zawsze dla niego korzystną.
W postępowaniu przed ZUS stosuje się procedurę administracyjną ? Kodeks postępowania administracyjnego (dalej: k.p.a.), chyba że ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych (dalej: u.s.u.s.) stanowi inaczej, co wynika z art. 123 u.s.u.s. Także k.p.a. wskazuje na zasadę lex specialis przepisów ubezpieczeniowych przed kodeksowymi, w kwestiach odmiennie uregulowanych. Odrębności te skutkują wieloma problemami.
ZUS wszczyna i prowadzi kontrolę u płatnika składek. Jest on stroną tego postępowania. Ma zapewniony w nim udział, choćby dlatego, że musi udostępniać kontrolerowi dokumenty, udzielać informacji, itd. Może także brać udział w czynnościach, które nie są bezpośrednio związane z udostępnianiem przez niego danych. Art. 89 ust. 5 u.s.u.s. przewiduje bowiem, że płatnik składek powinien być zawiadomiony o miejscu i terminie przeprowadzenia dowodu z zeznań świadków lub oględzin, w sposób umożliwiający mu udział w przeprowadzaniu tego dowodu, nie później niż bezpośrednio przed podjęciem tych czynności. Z przeprowadzonej kontroli inspektor sporządza protokół.
Gdzie dwuinstancyjność
W tym miejscu pojawia się istotna odrębność w stosunku do procedury administracyjnej ? brak dwuinstancyjności tego postępowania. Od tej decyzji służy odwołanie do sądu pracy i ubezpieczeń społecznych. Nie ma więc organu II instancji, do którego można by się odwołać. Z kolei odwołanie nie służy do sądu administracyjnego, ale do powszechnego.
Kim jest ubezpieczony
Kolejna odrębność jest widoczna, gdy pokontrolna decyzja nie dotyczy tylko i wyłącznie płatnika, ale także ubezpieczonego, np. pracownika, zleceniobiorcy. Otrzymuje on np. decyzję zobowiązującą do zwrotu nienależnego świadczenia lub w kwestii zakwalifikowania umowy jako zlecenia, a nie jako dzieła. W każdym razie decyzja ta kształtuje jego prawa lub obowiązki i to niekoniecznie w pożądany przez niego sposób.
Zwróćmy uwagę, że ubezpieczony mógł w ogóle nie wiedzieć o toczącej się u płatnika kontroli. Pierwszym formalnym sygnałem, że toczyło się postępowanie w kwestii praw i obowiązków ubezpieczonego jest więc dotycząca go decyzja. Czy w takim razie ubezpieczony ma zapewniony udział w poprzedzającym jej wydanie postępowaniu, co jest jedną z podstawowych zasad postępowania administracyjnego?
Rola pracownika
Powstaje więc kolejne pytanie: jaka jest rola ubezpieczonego w tym postępowaniu. Skoro jest adresatem decyzji, tzn. że jest stroną postępowania. Definicja strony jest szeroka. Zgodnie bowiem z art. 28 k.p.a stroną jest każdy, czyjego interesu prawnego lub obowiązku dotyczy postępowanie albo kto żąda czynności organu ze względu na swój interes prawny lub obowiązek.
Skoro decyzje pokontrolne ZUS dotyczą takich kwestii jak np. podleganie ubezpieczeniom, to niewątpliwie wchodzą w sferę praw i obowiązków ubezpieczonego. W którym zatem momencie stał się on stroną? Nie tylko nie miał czynnego udziału w postępowaniu, ale nawet należytej informacji. Jest więc w gorszej sytuacji niż płatnik składek, który przynajmniej o kontroli od początku wie i w niej uczestniczy. Ubezpieczony, ?pominięty? przez procedurę administracyjną, swoje prawa ma szansę zrealizować dopiero na drodze odwoławczej ? przed sądem pracy i ubezpieczeń społecznych.
Więcej na stronach „Dziennika Gazety Prawnej”